Stacja narciarska Tylicz-ski nauka. W czasie ferii w górach nauka jazdy na nartach możliwa nie tylko dla dzieci. Możesz tu skorzystać ze szkoły narciarskiej Pomarańcza, która prowadzi zajęcia narciarskie dla poszczególnych grup wiekowych również dla dorosłych – indywidualne, godzinne lekcje jazdy narciarskiej lub snowboardowej. Wybieram się z 8 -letnim dzieckiem na naukę jazdy na nartach lutym 4-10.2018. Proszę o podpowiedzi dotyczące fajnych miejsc do nauki jazdy oraz możliwości zakwaterowania. Ponieważ jadę ze wschodniej Polski to miejsce jest mi obojętne - wszędzie daleko. Proszę o podpowiedzi i wskazówki. Pozdrawiam forumowiczów. Wakacje kojarzą nam się z wyjazdami nad morze, ferie zimowe - z podróżami w góry. To tam możemy jeździć na nartach, to tam jest śnieg, którego często brakuje w innych rejonach kraju. Gdzie najlepiej pojechać z dzieckiem, jeśli ferie zimowe 2018 chcemy spędzić w górach? telefon: +48 609 005 040. e-mail: szkola@beskidsportarena.pl. osobistą wizytę: ul. Grzybowa 1, 43-370 Szczyrk. Szkoła narciarska w Szczyrku ⬅️ Szkoła narciarska i snowboardowa BSA posiada licencję SITN PZN! Instruktorzy szkoły narciarskiej w Szczyrku posiadają odpowiednią wiedzę i doświadczenie! Active Ski Camp II. obóz narciarski. Intensywna nauka i doskonalenie jazdy na nartach, szaleństwa na Basenach Termach, SnowLandia, zwiedzanie Zakopanego. Termin ferii śląskich, łódzkich, lubelskich, pomorskich. Zakopane. Są przypadki, które aż zdumiewają, bo ludzie bez instruktora dochodzą do poziomu, w którym wystarczy zrobic im korektę rąk i wysuwania wewnętrznej narty. ale to są rzadkie przypadki, wiec polecam na początek 2 max3 godziny (nie pod rząd) z instruktorem co tydzien a po lekcji godzinę jazdy samemu na przełożenie wszystkiego na jazdę bez mentora. . Kompendium wiedzy o wyjeździe na narty z dziećmi podczas ferii zimowych Jesteśmy rodzicami trójki dzieci. Nasze pociechy to Kasia 10 lat, Gabrysia 7 i Jeremi 3 lata. Dziewczynki jeżdżą na nartach od kilku lat. My również jesteśmy narciarzami. Najmłodszy członek rodziny dopiero rozpocznie przygodę z narciarstwem ;) Chcemy w tym artykule podzielić się naszymi doświadczeniami z wyjazdów z dziećmi na narty w góry. Postaramy się również odpowiedzieć na najważniejsze pytania, dotyczące wyboru sprzętu oraz nauki jazdy dzieci na nartach. Obalimy niektóre mity, opowiemy o naszych przeżyciach. Mamy nadzieję, że przynajmniej niektóre rady się Wam przydadzą i pomogą podjąć pewne decyzje :) 1) Czy warto uczyć dzieci jeździć na nartach ? Pierwsze, podstawowe pytanie. I chyba nietrudno się domyślić, jaka będzie nasza odpowiedź ;) Oczywiście! Każda aktywność fizyczna dziecka jest wskazana. A jeśli sprawia frajdę - tym bardziej. Ponadto aktywność na świeżym powietrzu to już sama radość i spora dawka energii dla dziecka. Dodajmy do tego piękną górską scenerię, śnieg, słońce... Wspólne uprawianie narciarstwa podczas ferii zimowych to także możliwość bardzo przyjemnego (i nie takiego jak zwykle!) spędzania czasu z rodzicami lub przyjaciółmi. To może być fantastyczny czas dla naszych dzieci. Dla nich narty to przygoda i dobra zabawa. Narciarstwo może stać się ich pasją, a ta zbliża ludzi. Wspólne spędzanie czasu zacieśnia więzi, buduje zaufanie i podsuwa tematy do rozmów i wspomnień... 2) Kiedy pierwszy raz zabrać dzieci na narty? Tutaj zdania są mocno podzielone. Znam instruktorów, którzy zaczynali uczyć swoje dzieci w drugim roku życia. Dla nas to spory "hardcore" ;) ! Większość instruktorów narciarskich uważa jednak, że najlepiej zaczynać w wieku 4-5 lat (tak zaczynały nasze córki i dobrze sobie poradziły). Lekarze ortopedzi twierdzą natomiast, że dziecko do 7-8 roku życia nie ma odpowiednio wykształconych stawów i narciarstwo może być dla młodszych dzieci urazowe. Należałoby również ocenić, czy nasze dziecko ma odpowiednio silne mięśnie i odpowiednią koordynację ruchową. Na pewno profesjonalny instruktor pomoże nam ustalić, czy już można zaczynać przygodę z narciarstwem. Oprócz warunków fizycznych należy także zwrócić uwagę na psychikę dziecka i odpowiedzieć sobie na pytanie, czy da radę uczyć się z instruktorem lub w szkółce bez rodziców. Może czasem warto poczekać jeszcze rok, by nadmiernie nie stresować dziecka? Może się zdarzyć, że instruktor więcej czasu poświęci na uspokajanie naszego dziecka, niż na samą naukę. 3) Jak przygotować fizycznie dziecko do jazdy na nartach ? Uważamy, że dziecko, które uprawia czynnie (chociaż wcale nie wyczynowo) sport przez cały rok, może spokojnie zacząć uczyć się jeździć na nartach w wieku 4-5 lat. Nie należy jednak dziecka, które większość czasu spędza w domu przed komputerem lub telewizorem wysyłać bez przygotowania na stok. Takie "epizodycze" uprawianie sportu podczas np. tygodnia ferii zimowych, może przynieść więcej szkody niż pożytku. Ważne jest, by zacząć ćwiczyć z dzieckiem na minimum miesiąc przed wyjazdem na narty. Jednak pamiętajcie, że im wcześniej, tym lepiej. Można na przykład zacząć jeździć z dzieckiem na basen, czy wykupić karnet na zajęcia fitness! Nasze córki trenują ju-jitsu, pływają na basenie, latem jeżdżą na rolkach i rowerach, regularnie jeżdżą konno. Pomimo to, na miesiąc przed wyjazdem zaczynamy ćwiczyć w domu przysiady, robić pajacyki, skakać na skakance. Wszystko, by wzmocnić nogi. Wystarczy 2 razy dziennie po 20 przysiadów, 20 pajacyków czy po 5 minut na skakance. Te wszystkie ćwiczenia zajmują nam niewiele czasu dziennie, ale znacznie poprawiają kondycję i przygotowują nogi do narciarskich obciążeń. Naszym zdaniem niezbędne minimum to dwa razy dziennie po 15 minut ćwiczeń. Oczywiście my, rodzice możemy (powinniśmy) ćwiczyć razem z dziećmi. 4) Co, jeśli dziecko jeszcze nie jest gotowe na narty, a my chcemy jechać? Dobrze jest wybrać ośrodek lub stok, gdzie funkcjonuje przedszkole dla dzieci narciarzy. Można tam zostawić dzieci na czas naszego szusowania po stokach. W przerwach można spotkać się z dzieckiem, zjeść wspólny posiłek czy pobawić się na śniegu. Dzieci w takich przedszkolach można zostawiać nawet na cały dzień (chociaż tu bylibyśmy ostrożni - maluchy też chcą w czasie urlopu z nami pobyć i my też tego przecież chcemy :) Zwykle takie przedszkola oferują posiłki i opiekę animatorów. Dzieci nie tylko spędzają czas w pomieszczeniu, ale także bawią się na zewnątrz, jeżdżąc na sankach budując igloo, lepiąc bałwana. Jednocześnie dziecko poznaje otoczenie stacji narciarskiej, zobaczy dookoła uśmiechniętych, zadowolonych małych i dużych narciarzy. Za rok, na kolejne rodzinne ferie na stoku pojedzie z ochotą. 5) Narty to sport drogi?! Niekoniecznie. Bez problemu na portalach zakupowych można kupić używany sprzęt narciarski dla dzieci. Należy tylko zwrócić uwagę, czy ktoś nie wyprzedaje nart po szkółce narciarskiej lub z wypożyczalni. Takie narty były intensywnie eksploatowane i niekoniecznie będą w dobrym stanie technicznym, pomimo tego, że mogą wyglądać idealnie (w końcu kto jak kto, ale specjaliści potrafią sprzęt przygotować ;). Najlepiej kupić od rodziców sprzedających sprzęt po dzieciach, które już z niego wyrosły. Dlaczego? Dzieci szybko rosną i sprzęt starcza na góra 1-2 sezony. Jeżeli przyjmiemy, że wyjedziemy na ferie na 14 dni w roku/sezonie, to takie narty były używane przez dziecko przez bardzo krótki czas. Podobnie jest z resztą sprzętu: kijki, gogle, kombinezon, wszystko można kupić używane. Największy dylemat dotyczy butów narciarskich. Nowe, czy używane? Buty narciarskie prawie zawsze starczają na jeden sezon, dzieciom noga bardzo szybko rośnie. Można oczywiście kupić używane i zastosować odpowiednie środki do wyczyszczenia wnętrza butów. Jednak nigdy nie wiadomo, jak wkładka wewnątrz buta narciarskiego została uformowana przez poprzedniego użytkownika. Np. w profesjonalnych sklepach, gdy kupujemy buty narciarskie, są one wewnątrz podgrzewane, a następnie zakładane przez kupującego, by wkładka uformowała się "do stopy" narciarza. Kask narciarski dla dzieci kupujemy bezwzględnie nowy - nigdy nie wiadomo, czy ktoś nie uderzył już kaskiem w przeszkodę i jego wewnętrzne struktury nie są uszkodzone. Ważne także jest, by odpowiednio wcześnie zacząć szukać potrzebnego sprzętu. Są jeszcze inne fajne opcje: - są sklepy, w których można kupić nowe narty, a gdy dziecko z nich wyrośnie, wymienić za dopłatą na większy rozmiar. - jeśli macie (tak jak my) więcej dzieci, warto kupować narty i buty w neutralnych kolorach i zostawiać je do wykorzystania kolejnym dzieciom. Oczywiście tę zasadę można stosować do sprzętu nowego, jak i używanego. - oczywiście możemy wypożyczyć cały sprzęt już na stoku. Przeważnie za wypożyczenie w sumie zapłacimy tyle, ile za kupno używanego sprzętu narciarskiego. Odpada natomiast przewożenie, serwisowanie, ustawianie itd. - można pożyczyć sprzęt od rodziny czy znajomych. - można poszukać wypożyczalni sprzętu narciarskiego w miejscu waszego zamieszkania. U nas, w okolicach Ostrowa Wlkp., spotkałem ofertę wynajmu całego zestawu dla dziecka (narty, buty, kask, kije) za 100 zł na tydzień. Jeśli tylko macie warunki, by przewozić sprzęt w bagażniku lub na dachu, to warto poszukać lokalnie. 6) Instruktor, szkółka czy rodzice? Kto powinien uczyć dzieci jazdy na nartach ? Z naszego doświadczenia wynika, że najlepszym rozwiązaniem jest instruktor dla jednego dziecka. To najszybszy i najlepszy sposób nauki jazdy na nartach dla dzieci. Następna opcja to instruktor dla dwójki lub trójki dzieci. To także fajnie działa, jednak nie jest to tak skuteczna nauka, jak para: instruktor i dziecko. Szkółka narciarska jest fajna dla dzieci, bo wspólne zajęcia i rywalizacja dopingują. Jednak jeden czy dwóch instruktorów nie jest w stanie nauczyć siódemkę czy dziesiątkę dzieci dobrze jeździć. Jest to technicznie niemożliwe. Ponadto potrzebują na to dużo więcej czasu. Naszym zdaniem godzina z indywidualnym instruktorem to jak dzień jazdy w szkółce. Dlatego, chociaż na pierwszy rzut oka instruktor to opcja dużo droższa - na dłuższą metę cena się wyrównuje - potrzeba dużo mniej godzin nauki. Piszemy to, bo wypróbowaliśmy wszystkie opcje ;) Czy rodzice powinni uczyć swoje dzieci jeździć na nartach? Naszym zdaniem nie! Przerabialiśmy takie tematy wielokrotnie, np. nauka pływania kończyła się marudzeniem po przepłynięciu jednej długości basenu "tato, zmęczona jestem". Z instruktorem tydzień później córka pływała non stop całe 45 minut. Poza tym trzeba umieć przekazać wiedzę, a nie każdy to potrafi. Oczywiście, jeśli jeździcie doskonale na nartach i czujecie się na siłach, by uczyć, to próbujcie. Instruktora jazdy na nartach dla dziecka można wynająć zawsze. 7) Pomoce do nauki jazdy na nartach, czy są potrzebne? Naszym zdaniem podstawowa umiejętność, jaką musi posiadać rodzic, chcący uczyć własne dzieci jazdy na nartach to swobodna jazda tyłem. Wykorzystywanie wszelkich pomocy, tj. szelki, łączniki nart bywa pomocne. Jednak uczy dziecko złych nawyków. Szelki mogą spowodować, że bez nich dziecko poczuje wolność i będzie "gnało na złamanie karku". Łączniki nart, by utrzymać narty w pozycji: pizzy czy trójkąta, nie wyrobią nawyku, pamięci mięśniowej, by automatycznie trzymać tak nogi. Podobnie jazda z dzieckiem między nogami rodziców. Dziecko zawsze ma możliwość przytrzymać się, więc czuje się pewniej, bezpieczniej. Bez rodziców to poczucie bezpieczeństwa mija. Uważam, iż najlepiej uczyć dzieci samodzielnej jazdy na nartach, bez sztucznych pomocy. Jest to szybszy sposób, gdyż nie trzeba później korygować złych nawyków. 8) Czy powinniśmy obserwować naukę dziecka z instruktorem lub w szkółce? Naszym zdaniem nie. Przynajmniej nie z bliska, bezpośrednio. Warto zabrać ze sobą lornetkę, jeśli nie planujemy w tym samym czasie jeździć na nartach lub snowboardzie. Obecność rodzica niepotrzebnie rozprasza dziecko. Naszym zdaniem wystarczy raz na kilka zjazdów podjechać do dziecka, przybić "pionę" i zostawić pod opieką instruktora. Dziecko czuje się pewniej wiedząc, że rodzic czy opiekun jest w pobliżu. Jednocześnie bardziej skupia się na zaleceniach instruktora dotyczących jazdy na nartach. My najczęściej staramy się spotkać z dziećmi na wyciągu co kilka zjazdów. Dzięki temu mamy w czasie wjazdu do góry chwilę, by pogadać z córkami i instruktorem o postępach czy problemach z nauką jazdy na nartach. Robimy także wspólne duże przerwy na obiad lub drugie śniadanie. Mamy wtedy czas, by swobodnie wypytać dziecko o instruktora, jego podejście, sposób nauki itd. Warto porozmawiać i posłuchać naszych dzieci. Czasem może się okazać, że trzeba zmienić instruktora. 9) Czego potrzebujemy na wyjazd narciarski dla dzieci ? Narty - należy dobrać do wzrostu dziecka; postawione na tyłach, powinny sięgać po pachy dziecka - około 25-30 cm mniej niż wzrost małego narciarza. To idealny rozmiar dla małych dzieci (4-5 lat). Można oczywiście kupić narty trochę dłuższe, jednak dziecku trudniej będzie skręcać. Wystarczą za to na więcej sezonów. Dziecku starszemu (7-12 lat), lepiej jeżdżącemu możemy kupić narty trochę dłuższe, sięgające najlepiej do barku. Jeśli natomiast dzieci w tym wieku zaczynają, należy trzymać się zasady, że im krótsza i bardziej taliowana narta, tym lepiej. Należy wybrać narty juniorskie, najlepiej typu slalomowego, mocno taliowane, szersze, z mniejszym promieniem skrętu, oznaczone jako uniwersalne. Narty oznakowane jako RACE nie nadają się dla początkujących. Wiązania - jeśli kupujemy nowe narty, bardzo często możemy w pakiecie kupić wiązania. Praktycznie każde będą dobre. My jednak dla dziecka polecamy wiązania typu: RENTAL, tzn. wiązania, które można regulować do rozmiaru buta. Wiązania są umieszczone na specjalne płytce przymocowanej do narty. Wystarczy odblokować i możemy dostosować rozmiar wiązania do buta. Wiązania tego typu są stosowane przeważnie w wypożyczalniach, gdzie nie wiadomo, z jakim numerem buta dziecko przyjdzie. Można je podejrzewać także o nieco większą solidność - raz, dzięki prostocie, dwa - obliczone są na bardziej intensywną eksploatację. Pamiętajcie, że w wiązaniach najważniejsze jest, by były dobrze ustawione do wagi dziecka, tzn. by wypinały się w odpowiednim momencie. Złe ustawienie wiązań może spowodować zbyt łatwe wypinanie lub bardziej niebezpieczne - nie wypinanie narty przy upadku. Jeśli nie potraficie tego zrobić sami, zlećcie te ustawienia profesjonalnemu serwisowi narciarskiemu. Jeżeli wykupujecie ubezpieczenie dodatkowe narciarskie, należy zwrócić uwagę, czy polisa nie ma zastrzeżeń co do ustawień wiązań, tzn. w razie wypadku (nie życzę nikomu) ubezpieczalnia może wymagać pisemnego potwierdzenia właściwego ustawienia wiązań narciarskich. Takie zaświadczenia wydaje serwis narciarski ustawiający wiązania. Buty - podstawowy element wyposażenia małego miłośnika dwóch desek. Buty muszą być tak dobrane, by dziecko czuło się w nich komfortowo. To w butach nasze dzieci będą spędzać większość czasu na stoku, nawet w czasie przerwy, gdy odepną narty. My kupując buty dla dzieci, dobieramy tylko rozmiar buta. Zakładamy dzieciom po kolei kilka rodzajów butów i to im pozwalamy wybrać najbardziej wygodny (musi w nich trochę czasu pochodzić po sklepie). Trzeba natomiast zwrócić uwagę, czy dziecko nie wybiera buta dlatego że mu się kolorystycznie podoba ;) My wybieramy tak, by nasz najmłodszy syn mógł używać buty po starszych siostrach, więc kolorystyka jest neutralna. Kask - naszym zdaniem bezwzględnie NOWY. Chyba że mamy dla młodszego dziecka po własnym starszym dziecku i mamy pewność, że kask nie "uczestniczył" w żadnym wypadku. Jeśli chodzi o bezpieczeństwo dziecka jeżdżącego na nartach, to kask jest najważniejszy. To, że kask ładnie wygląda z zewnątrz, nie świadczy wcale o tym, że w środku nie jest uszkodzony po jakimś zdarzeniu. Pamiętajcie, że kask nie ma się rozsypać po uderzeniu, ma amortyzować skutki ewentualnego wypadku. Fajnym pomysłem jest kupno specjalnej ozdoby na kask dziecka, np. pióropusza czy uszu słonia - dzięki temu będziemy mogli łatwo wypatrzyć nasze dziecko na stoku. Gogle/okulary przeciwsłoneczne - przydają się szczególnie przy padającym śniegu, wietrze lub mocnym słońcu. Warto dopasować do kasku, tak by nie było problemu z zakładaniem. Pamiętajcie, że gogle nie tylko chronią przed wiatrem i mrozem, ale także zabezpieczają twarz w razie upadku. Jeśli Wasze dziecko nosi okulary, musicie dopasować wielkość gogli tak, by weszły pod nie okulary. Kominiarka - warto też dokupić kominiarkę pod kask, dość cienką, bo sam kask grzeje (są specjalne kominiarki przeznaczone do noszenia pod kaskiem). Będzie dziecku na pewno wygodnie, a jednocześnie zabezpieczymy je przed wsypaniem się śniegu "za kołnierz" i będzie to dobre zabezpieczenie twarzy przy śnieżycy lub choćby wietrze na wyciągu. Zresztą gdy jest ciepło, można bez problemu opuścić kominiarkę i odsłonić twarz. Kijki - bez znaczenia jakie będą. My spotkaliśmy dwie szkoły - jedni instruktorzy uczą jazdy tylko z kijkami, inni wolą bez. W razie czego można wypożyczyć. Jeśli kupicie, to pamiętajcie że długość też musi być dopasowana do wzrostu dziecka. Jeżeli dziecko trzyma kijki w dłoni, opierając je o podłogę, a w łokciu mamy kąt prosty, to jest to odpowiednia długość. Kombinezon - jedno czy dwuczęściowy? Tutaj zdania też są podzielone. Z jednej strony, kombinezon jednoczęściowy daje pewność, że dziecku będzie ciepło, a śnieg nie nasypie się "za koszulę". Jednak jakiekolwiek przebieranie, czy choćby rozbieranie przed wizytą w toalecie, skłania nas do ubierania naszych dzieci w kombinezony dwuczęściowe. Kurtka powinna mieć wówczas od wewnętrznej strony "pas przeciwśnieżny", który zabezpiecza przed wsypaniem się śniegu pod spód, np. przy upadku. Ważne jest, aby kombinezon był w dużym stopniu wiatroodporny i wodoodporny. Bielizna termiczna - to podstawa stroju narciarskiego. Odpowiednia bielizna zapewnia transport wilgoci ze skóry dziecka na zewnątrz, dzięki temu nie będzie mu zimno. Warto zainwestować w tę część garderoby. Poza tym pamiętajcie, że najlepiej dzieci ubierać "na cebulkę". Zawsze można dołożyć lub zdjąć jedną warstwę. My robimy tak: bielizna termiczna, na to cienki polar (lub grubszy, gdy jest bardzo zimno), na to kurtka. Rękawiczki, czapka - rękawiczki dla maluchów najlepiej z jednym palcem, jest w nich najcieplej. Jednocześnie bardziej wygodne jest zakładanie takich rękawiczek. Dla starszych warto kupić rękawiczki pięciopalczaste. Warto zwrócić uwagę, czy w rękawiczkach jest specjalna kieszonka na karnet. Dopóki nie pojeździcie z dziećmi na nartach, nie zdacie sobie sprawy, jak taki drobiazg jak kieszonka na Skipass ułatwia życie. Czapka natomiast zawsze przydaje się po zdjęciu kasku (bierzemy ją ze sobą np. do plecaczka, ale nie wkładamy pod kask). Ochraniacze - można kupić specjalne ochraniacze na kręgosłup, tzw. "żółwia". My nie zakładamy naszym dzieciom do jazdy na nartach. Uważamy, że taki sprzęt bardziej przydaje się podczas nauki jazdy na snowboardzie. Identyfikator - warto przygotować specjalną wizytówkę "na wszelki wypadek" do kieszeni dziecka, z danymi rodziców czy opiekunów. Do kieszeni - paczka chusteczek higienicznych, baton lub kawałek czekolady (w woreczku) jako przegryzka, krem ochronny (najlepiej w sztyfcie lub małej tubce). 10) Kiedy jechać na deski z dziećmi ? Jeśli Wasze dziecko chodzi do szkoły, to jedyny dostępny czas, to termin ferii zimowych. Jeśli nie chodzi do szkoły, to należy wybierać terminy, omijając czas zimowych ferii dla dzieci. Dlaczego? Chyba wszyscy wiemy - brak kolejek na stoku, wolni instruktorzy w szkółkach, wolne miejsca noclegowe (i tańsze), wolne parkingi, itd. 11) Polska czy zagranica na zimowy wyjazd na narty z dziećmi ? Na początek zdecydowanie Polska. Najważniejsze, żeby dziecko rozumiało, co instruktor narciarstwa tłumaczy. Bez swobodnej komunikacji, nauczenie się jazdy na nartach przez dziecko będzie trwało sporo dłużej lub będzie to wręcz niemożliwe. Chyba, że znajdziecie polskojęzycznego instruktora za granicą. Czasem można znaleźć też polskie szkółki, uczące jazdy na nartach w Austrii lub we Włoszech. Jednak ceny takich lekcji, zarówno indywidualnych, jak i grupowych, będą sporo wyższe niż w kraju. Natomiast, gdy dziecko swobodnie jeździ na nartach, to wyjazd na zimowe ferie w Alpy może być niesamowitą przygodą. Nie dość, że w Alpach znajdziemy setki długich i doskonale przygotowanych tras, brak kolejek na wyciągach, lodowce na których zawsze są warunki do jazdy. To dodatkowo obcowanie z innym językiem może zachęć do nauki lub pomoże "zrozumieć" dlaczego nauka języków obcych jest ważna. 12) Gdzie szukać noclegów na wyjazd narciarski z dziećmi ? Tutaj odpowiedź jest tylko jedna ;) w portalu 13) Na co szczególnie zwrócić uwagę ? Rozgrzewka i rozciąganie - nasze dzieci nie cierpią rozgrzewki przed jazdą na nartach. W ogóle nie lubią rozgrzewki ... Chcą już, szybko, siadać na wyciąg i jeździć. Niestety może to doprowadzić do urazów i kontuzji. Ważne jest, żeby rozgrzewka była porządna, odpowiednio intensywna i obejmowała wszystkie partie ciała. Zadbajcie o to, najlepiej wspólnie ćwicząc przed jazdą na nartach. Przyda się 10-15 minut wspólnej zabawy na śniegu, wbiegania pod górkę, rozciągania - bądźcie kreatywni ! 14) Ubezpieczenie na wszelki wypadek - szczególnie, gdy wyjeżdżamy za granicę z dziećmi na narty, przyda się dodatkowe turystyczne ubezpieczenie zdrowotne, karta EKUZ oraz ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej OC. Pamiętajcie że wypadki się zdarzają, a przezorny zawsze ubezpieczony. Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego EKUZ to dokument potwierdzający nasze prawo do korzystania bezpłatnie z opieki medycznej w krajach Unii Europejskiej, a także Islandii, Liechtensteinie, Norwegii i Szwajcarii. Opieka ta jest na takich samych zasadach, jak osoby ubezpieczone w kraju zamieszkania posiadacza karty EKUZ, w placówkach działających w ramach powszechnego systemu opieki zdrowotnej, w przypadkach pilnych. A to znaczy, że nie zawsze karta EKUZ nam wystarczy. Dlatego warto wykupić dodatkowe ubezpieczenie turystyczne na czas wyjazdu. Nawet gdy będziemy mieszkać w Polsce a jeździć na nartach na słowackich lub czeskich stokach warto mieć EKUZ, ubezpieczenie zdrowotne i OC. BARDZO WAŻNE - zapytajcie jak działa Wasze ubezpieczenie turystyczne, często trzeba wyłożyć pieniądze za leczenie, a zwrot nastąpi w kraju. Jeśli będzie taka możliwość, wybierajcie ubezpieczenie bezobsługowe, tzn. dzwonicie, zgłaszacie problem i resztę załatwia ubezpieczyciel. Będąc na nartach z dziećmi w Polsce czy za granicą warto wykupić ubezpieczenie OC dla dzieci (oczywiście dla siebie też). My mamy OC w pakiecie razem z ubezpieczeniem domu. Dlaczego warto mieć ubezpieczenie OC na dzieci? Wystarczy, że dziecko przejedzie komuś po nowych nartach lub przechodząc parkingiem przerysuje czyiś samochód swoimi nartami. Wiem, że takie przypadki zdarzają się niezmiernie rzadko, ale zdarzają się i warto być na nie przygotowanym. Szczególnie gdy jesteśmy w Alpach i ceny będą liczone w Euro ;). SPRAWDZONE NOCLEGI W GÓRACHJeśli chcecie znaleźć dobre miejsca noclegowe na zimowy pobyt z dziećmi w górach, sprawdzone i polecone przez Rodziców, skorzystajcie z naszych dzieciochatkowych Wyszukiwarek:Z Mapy, Szczegółowa, RegionamiPrzyjazne dzieciom pensjonaty, hotele, domki i ośrodki wypoczynkowe w górach znajdziecie tutaj:DziecioChatki w górach autor tekstu i zdjęć: Przemek Wróbel Wszystkie prawa zastrzeżone W lutym dwutygodniowe wolne od nauki mają uczniowie z 10 województw. Ferie zimowe to świetna okazja, aby wspólnie z dzieckiem wyjechać na narty. Coraz więcej osób wybiera zagraniczne stoki, które często oferują lepiej przygotowane trasy oraz pewniejsze warunki pogodowe niż ośrodki w Polsce. Od 29 stycznia do 11 lutego ferie zimowe wypadają w województwie lubelskim, łódzkim, podkarpackim, pomorskim oraz śląskim. Natomiast od 12 lutego do 25 lutego na wypoczynek udadzą się uczniowie z kujawsko-pomorskiego, lubelskiego, małopolskiego, świętokrzyskiego oraz wielkopolskiego. Gdzie na narty z dziećmi w lutym za granicę? Polscy narciarze najczęściej jako kierunek zagranicznych wyjazdów wybierają Austrię, tak wskazało 28,6 proc. kupujących ubezpieczenie turystyczne na Dużą popularnością cieszą się również stoki we Włoszech (24,3 proc.), Czechach (19,7 proc.) oraz na Słowacji (15,9 proc.). 26 proc. osób wyjeżdża w towarzystwie rodziny (w większości przypadków - dwójka rodziców plus dziecko). Jakimi kryteriami należy kierować się wybierając ośrodek na rodzinne ferie? Przede wszystkim warto zadbać, aby: ośrodek dysponował trasami niebieskimi przystosowanymi do rodzinnej jazdy na nartach w towarzystwie dziecka, posiadał rozbudowaną sieć taśm zabezpieczających, a także wyciągów gondolowych lub kanapowych z zabezpieczeniami dla dzieci, w ośrodku znajdowały się szkółki lub przedszkola narciarskie, jeżeli dziecko dopiero rozpoczyna przygodę z nartami, w wybranej przez nas miejscowości znajdowały się wypożyczalnie, jeśli nie posiadamy własnego sprzętu. Wybraliśmy 4 kurorty w najpopularniejszych wśród polskich narciarzy krajach oferujących najlepsze warunki dla rodzin z dziećmi. 1. Serfaus-Fiss-Ladis (Austria) Położoną w Tyrolu potrójną miejscowość wyróżniają doskonałe trasy (łącznie 212 km) dla rodzin z dziećmi, które wraz z siecią 68 wygodnych wyciągów znajdują się blisko każdego z miasteczek. Zwłaszcza w Serfaus panują świetne warunki do nauki jazdy na nartach dla początkujących. Tamtejsze szkółki prowadzą zajęcia o kilku stopniach zaawansowania, a podnoszenie poziomu umiejętności kursantów ułatwiają liczne pochylnie, parki, tunele czy trasy przygodowe. Sprawdź cenę ubezpieczenia na narty W Serfaus-Fiss-Ladis znajdują się również hotele przeznaczone wyłącznie dla rodzin. Większość z nich posiada bawialnie, w których są prowadzone zajęcia dla dzieci w różnym wieku. W kurorcie można również odpocząć w licznych barach, kawiarniach czy restauracjach serwujących specjały miejscowej kuchni. 2. Folgoria (Włochy) Chociaż nie zalicza się do najpopularniejszych włoskich ośrodków, to w Folgarii panują idealne warunki dla rodzin z dziećmi. Znajduje się tu duża liczba łagodnych niebieskich tras przeznaczonych dla początkujących narciarzy. Kurort posiada również sieć specjalnych wyciągów dla najmłodszych. Folgaria jest także atrakcyjna pod względem finansowym. Nawet w szczycie sezonu zimowego przyjeżdża tu mniej turystów niż do sąsiednich alpejskich ośrodków, a ceny karnetów są niższe. 3. Szpindlerowy Młyn (Czechy) Największy ośrodek w Czechach to także świetne miejsce na rodzinne ferie. Oferuje 20 km tras zjazdowych o zróżnicowanym poziomie trudności (niektóre z nich są oświetlone), a w razie potrzeby wspomagane sztucznym śniegiem. W Szpindlerowym Młynie znajduje się także bogate zaplecze dla rodzin z dziećmi. W ośrodku można znaleźć szkółki narciarskie dla dzieci, które oferują całodzienny program nauki jazdy. Rodziny również wspólnie mogą spędzić czas uprawiając snowtubing, czyli zjazd po śnieżnym, wytyczonym torze na specjalnych gumowych ślizgach. W Szpindlerowym Młynie znajdują się również liczne bary, kawiarnie czy restauracje, w których ceny są znacznie niższe niż w Austrii czy we Włoszech. 4. Tatrzańska Łomnica (Słowacja) Ośrodek położony zaledwie godzinę jazdy samochodem od polskiej granicy dysponuje najdłuższą (6 km) na Słowacji trasą narciarską. Jest bardzo szeroka, dlatego bezpiecznie mogą się na niej poruszać również małoletni narciarze. Dużym atutem kurortu jest także oznakowanie informacyjne w języku polskim, którym posługują się też instruktorzy zatrudnieni w tutejszych szkółkach. Kup tanie ubezpieczenie na narty W Tatrzańskiej Łomnicy wybudowano także parki dziecięce, w których najmłodsi mogą korzystać z wygodnych wyciągów taśmowych. Na świeżym powietrzu znajdują się również place zabaw z lin i drewna. Jeżeli dziecku znudzi się zabawa na śniegu, rodzice mogą go zabrać do parku rozrywki Koziołkowo (Kamzkovo) na stacji przy Łomnickim Stawie (Skalnate Pleso). Jakie ubezpieczenie na narty za granicę? Rodzice wyjeżdżający na ferie zimowe z dzieckiem na narty nie powinni zapomnieć o wykupieniu ubezpieczenia. W Austrii, Czechach, we Włoszech czy na Słowacji obowiązuje Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego (EKUZ), ale zapewnia jedynie bezpłatny dostęp do podstawowych świadczeń medycznych w placówkach, które mają podpisaną umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia. Karta nie refunduje kosztów transportu ze stoku do szpitala czy przewozu do Polski helikopterem lub karetką. W efekcie jeżeli poszkodowany nie będzie posiadał polisy narciarskiej, może zostać obciążony kosztami pomocy służb ratunkowych na kwotę nawet kilkudziesięciu tysięcy euro. Jaki zakres ochrony powinien posiadać optymalny pakiet? Oto najważniejsze elementy ubezpieczenia turystycznego w przypadku wyjazdu na narty: koszty leczenia na sumę gwarantowaną w wysokości co najmniej 30 tys. euro, koszty ratownictwa na kwotę co najmniej 5 tys. euro, ubezpieczenie od następstw nieszczęśliwych wypadków (NNW), ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej w życiu prywatnym (OC), rozszerzenie ochrony o jazdę na nartach. Najtańsze ubezpieczenie tygodniowego wyjazdu na narty dla dwójki dorosłych osób oraz 10-letniego dziecka do Austrii, Czech, Włoch lub na Słowację zaczyna się od 69,93 zł. Jednak przed zakupem polisy należy przeanalizować oferty co najmniej kilku towarzystw, aby polisa była dostosowana do naszych indywidualnych potrzeb. Można to zrobić w kilka minut za pomocą naszego kalkulatora. Po wyborze którejś z kilkunastu propozycji zakładów ubezpieczeniowych, na wskazany przez użytkownika adres e-mail zostanie wysłana umowa. Wystarczy ją wydrukować i wspólnie z dzieckiem bezpiecznie rozpocząć zimowy wypoczynek na stoku. Porównaj ceny polis narciarskich Redakcja redakcja@ Zespół specjalistów do spraw contentu, tworzący treści z zakresu ubezpieczeń turystycznych. Zapaleni podróżnicy, dociekliwi redaktorzy, znawcy największych tajemnic OWU. Gotowi do pomocy w wyborze najlepszego ubezpieczenia, a także celu podróży i środka transportu. Doskonale wiedzą, jak przygotować się do każdego wyjazdu i co zrobić, aby był on przyjemny i bezpieczny. Na narty z dzieckiem - rodzinny wyjazd, jak zorganizować? Kiedy tylko za oknem pojawią się pierwsze mrozy, a także sypnie śniegiem, to nasze dzieci zadają pytanie kiedy pojedziemy na narty 😀. Jako, że mieszkamy na północy naszego kraju, to taki wyjazd na narty to prawdziwe przedsięwzięcie. O ile latem jest dużo łatwiej i prościej - możemy zabrać mniej rzeczy, to zimą problem jest już zdecydowanie większy. Jak się przygotować do takiego wyjazdu? Gdzie pojechać z dziećmi? Jaki sprzęt wybrać? Na te wszystkie pytania postaramy się dzisiaj Wam odpowiedzieć - tym bardziej, że niektórzy święta spędzą już na stoku - my jedziemy dopiero na początku stycznia 😀. Pierwszy wyjazd na narty Najtrudniej jest wyjechać pierwszy raz i zobaczyć jak to wszystko funkcjonuje, jak się do tego przygotować. Naukę jazdy na nartach można zacząć nawet już z 3 latkami, choć tu dużo zależy od sprawności i koordynacji maluszka. Pamiętajcie również, że czym szybciej zaczniecie tym będzie łatwiej, dużo szybciej nauczy się dziecko mające 4 czy 5 lat, niż kiedy ma lat 12 - 14, choć oczywiście nigdy nie jest za późno 😀😀. Jadąc pierwszy raz z dziećmi największą uwagę powinniśmy zwrócić uwagę na wybór odpowiedniego miejsca do nauki i odpowiednich osób, które będą nasze dzieci uczyć 😀. W tej chwili, w Polsce powstaje coraz więcej specjalnych ośrodków narciarskich typowo dla dzieci i jeśli zależy nam na ich nauce warto przyjrzeć się ich ofercie. Są to specjalnie przygotowane stoki narciarskie, z odpowiednim nachyleniem i przygotowaniem stoku do nauki. My mamy zaplanowane ferie zimowe w Krynicy i zdecydowaliśmy, że oddamy nasze dzieci pod fachową opiekę instruktorską do Szkółki Narciarskiej Family Park Dimbo w Krynicy i będziemy się uczyć na stokach Jaworzyny Krynickiej. zdjęcie pochodzi ze strony Jest to przedszkole narciarskie, które w formie zabawy nauczy nasze dzieci jazdy na nartach 😀. Możecie tam wykupić kursy 5 dniowe, 3 dniowe, czy zdecydować się na jeden dzień albo lekcję indywidualną- wszystko w zależności od potrzeb 😀. Bardzo dużym atutem tego ośrodka jest wyciąg taśmowy, który sprawdzi się przy maluszkach i zupełnych nowicjuszach. Na miejscu jest oczywiście sztucznie naśnieżany i ratrakowany stok, są wyciągi talerzykowe a także snowtubing - czyli zjazdy na oponach. Jak wszyscy wiemy zaplecze jest bardzo ważne ale my uważamy, że zdecydowanie najważniejszy jest czynnik ludzki, a tu mamy dla dziecka zapewnioną wspaniałą i dobrze przygotowaną kadrę instruktorską 👍. zdjęcie pochodzi ze strony Pierwszy wyjazd na narty co zabrać My uważamy, że jadąc pierwszy raz na narty z dzieckiem nie warto kupować całego sprzętu narciarskiego, tylko skorzystać z wypożyczalni, które dostępne są przy każdych ośrodkach narciarskich 👍. Jest nawet plus takiego rozwiązania, specjalista dobierze tam odpowiedni sprzęt dla naszych pociech, biorąc pod uwagę wzrost, wagę i umiejętności. Dobrze dobrany sprzęt, to jednak tylko połowa sukcesu, bo jeśli dziecku na stoku, podczas nauki będzie za zimno, to po prostu będzie zrezygnowane. Dlatego też bardzo ważny jest odpowiedni ubiór narciarski 😀. Zdecydowanie warto zainwestować w odpowiedniej jakości ubrania - te niby zimowe kurtki na nartach raczej się nie sprawdzą więc warto znaleźć coś typowego na narty. Obowiązkowa jest oczywiście bielizna termoaktywna, która sprawi, że wilgoć zostanie odprowadzona - tu sprawdzą się długie getry i koszulka z długim rękawem 😀. kolejnym ważnym elementem, bardzo często niedocenianym są skarpety, powinny być wyższe i grubsze niż takie standardowe, które ubieramy na co dzień, dzięki temu dzieci unikną bolesnych obtarć naskórka. No i warto sprawić odpowiednie spodnie i kurtkę - oczywiście wszystko powinno być nieprzemakalne, oddychające, z wewnętrznym pasem przeciwśnieżnym. Tu mała uwaga, są dostępne kombinezony jednoczęściowe - świetne rozwiązanie na stoku - natomiast kiedy dziecko musi skorzystać z toalety robi się problem. No i pamiętajcie o czapce i rękawiczkach. Jeśli jedziecie z dziećmi, to pamiętajcie, że obowiązkowy jest kask, który będzie chronił głowę dziecka 👍 - musi być on dobrze dobrany. I został ostatni element ubioru naszych małych narciarzy ale za to bardzo ważny, mowa to o goglach narciarskich, które ochronią oczy przed śniegiem, wiatrem, no i słońcem 😀. Wyjazd zimowy z dziećmi Pamiętajcie również, że dziecko na stoku będzie w stanie wytrzymać tylko kilka godzin i warto zaplanować w taki sposób nasz wyjazd aby można było podjąć jeszcze inne aktywności 😀. Właśnie z tego względu my wybraliśmy Krynicę, gdzie oprócz samej nauki narciarstwa będziemy mogli spędzić czas w inny atrakcyjny sposób. Jest tam naprawdę dużo atrakcji, z których mogą korzystać dzieci. W naszych planach są następujące obiekty: Lodowisko Góra Parkowa Jak sami widzicie, w tym miejscu na pewno nie będziecie się nudzić, a dla dzieci będzie dużo atrakcji. O wszystkim oczywiście będziemy także pisać na naszym blogu, kiedy już będziemy na miejscu 😀. Pamiętajcie również o odpowiednim przygotowaniu fizycznym na zimowe wyjazdy, nic bardziej nie popsuje wyjazdu niż bolące ręce i nogi po pierwszych kilku godzinach nauki. Dlatego też warto kilka tygodni wcześniej wzmocnić mięśnie nóg i kręgosłup. Choć jeśli Wasze dzieci są na co dzień aktywne, to powinno to wystarczyć 😀. Gorzej będzie z rodzicami i dziećmi, które większość czasu spędzają w pozycji siedzącej np. przed ekranem komputera - tu musi być odpowiednie przygotowanie, inaczej nic nie będzie z przyjemności, jaką powinien być taki wyjazd. A Wy byliście już na nartach, czy dopiero się wybieracie? Co myślicie o świętach, czy sylwestrze na stoku? Z kim spotykamy się w ferie w Krynicy? Wpis powstał w ramach akcji BLOGRUDZIEŃ organizowanej przez Magdę z Magda M blog Codziennie w grudniu (z przerwą na święta) na jednym blogu pojawia się wpis, w którym dominujemy grudniowa tematyka. Zachęcam Cię do przeczytania pozostałych wpisów blogerów, bo znajdziesz tam mnóstwo inspiracji: Przygotuj się na zimowy wypoczynek z dziećmi! Sporty zimowe to aktywności, które z pewnością zainteresują Twoje pociechy. Zaplanuj więc dla was wspólny wyjazd na narty. Nie ma bowiem lepszego sposobu na spędzanie czasu wolnego w zimowych miesiącach, jak zajęcia, które wymagają ruchu i zabawy, a przez to dostarczają wiele radości i jednocześnie odprężają. Twoje dzieci podczas takiego wyjazdu mogą wykazać zamiłowanie do jazdy na nartach i zyskać nową, ciekawą pasję. Gdzie się wybrać jadąc na narty z dziećmi? Do hoteli i ośrodków, które oferują aktywności sportowe i nie tylko, dedykowane specjalnie dla Twoich pociech. Zagwarantują Twojemu dziecku naukę jazdy na nartach w profesjonalnym wydaniu, pod opieką trenera. Nie ma więc lepszego sposobu na rozpoczęcie nauki nowego sportu. Pod czujnym okiem specjalistów Twoje dzieci będą bezpieczne i chętne do wyzwań. Możesz również wybrać ośrodek, który zapewni im animacje i inne zabawy, wypełniając ich wolny czas. Sprawdź oferty, które najbardziej Ci odpowiadają i wybierz się z dziećmi na narty! Być może od tego wyjazdu zacznie się ich fascynacja zimowymi sportami? Narty z dziećmi - postaw na aktywny wypoczynek Ferie zimowe to wspaniały czas na wyprawę w góry. Wybierając się na wypoczynek z dzieckiem, które rozpoczyna przygodę z nartami, warto rozejrzeć się za miejscem z łatwymi trasami oraz szkółkami i przedszkolami narciarskimi. Dzięki temu pociecha zyska szansę do odkrycia nowej pasji. Narty z dziećmi to wspaniały pomysł na miłe spędzanie czasu w aktywny sposób. Aby jednak najmłodsi mogli czerpać radość z jeżdżenia muszą najpierw opanować podstawy, by czuć się bezpiecznie. Jeśli planujesz wyjazd na narty z dziećmi, koniecznie pamiętaj o tym, by na początku nie wymagać od pociechy zbyt wiele. Nauka jazdy na nartach może być początkiem pięknej przygody. Potrzeba jednak odrobiny czasu, by dziecko mogło poczuć się pewnie podczas jeżdżenia na nowych trasach. Na narty z dziećmi - zimowe szaleństwa i świetna zabawa Spędzanie czasu na nartach z dziećmi to zawsze doskonała zabawa! Podczas pobytu w górach najmłodsi zyskują okazję nie tylko do jeżdżenia po trasach, ale także do wyśmienitej zabawy na śniegu. Rzucanie się śnieżkami czy korzystanie z wyciągów narciarskich to wielka frajda dla każdego dziecka. Wrażenia, jakie zapewnia najmłodszym przejazd na wyciągach na długo zapadają w pamięć. Po aktywnym wypoczynku zawsze warto też korzystać z dodatkowych atrakcji, które oferują poszczególne hotele. Dostęp do krytych basenów czy mini-zoo, zawsze umili czas rodzinom przebywającym na nartach z pociechami. Niezapomniane narty z dzieckiem - wybierz odpowiednie miejsce Szukając dobrego miejsca na aktywny wypoczynek w górach z pociechami, warto rozejrzeć się za odpowiednią lokalizacją. Okolica musi być atrakcyjna dla pociech, dlatego wybór dobrej kwatery także ma znaczenie. Po wysiłku i wrażeniach związanych z jazdą na nartach, warto wrócić w miejsce, gdzie też można miło wypocząć. W ośrodku przyjaznym dla dziecka maluch zyska okazję do zabaw, jazdy na sankach i będzie mógł korzystać z wielu innych atrakcji. Ważne również, by wybrać miejsce, które rozumie potrzeby rodzin z pociechami. Miła obsługa i smaczne posiłki też mają znaczenie, a ponadto sprawiają, że wypoczynek zawsze jest przyjemniejszy. Rozpoczynamy sportową przygodę w górach! Wyjazd na narty z dziećmi może stanowić początek wspólnej pasji, która jeszcze bardziej wzmocni więź pomiędzy rodzicami i ich pociechami. Coraz częściej na stokach widziane są dzieci w wieku 3-4 lat. Wówczas to dziecko posiada już odpowiednią koordynację ruchową i potrafi skoncentrować swoją uwagę na wykonywaniu poleceń. Ponadto jest też zdolne do podejmowania dłuższego wysiłku. To najlepszy czas żeby oswoić dziecko z tym sportem i dać szansę do dalszego rozwijania swoich umiejętności w późniejszym wieku. Narty z dziećmi w czasie ferii mogą przynieść wiele korzyści, związanych przede wszystkim z dużą dawką aktywności, ruchu, ciekawą formą spędzania czasu i zacieśniania więzi z rodzicami. Jeśli chcesz razem ze swoimi pociechami oddać się śnieżnemu szaleństwu, warto wcześniej dokładnie zapoznać się z ofertą i sprawdzić jakiego rodzaju udogodnienia mogą okazać się w tej kwestii przydatne. Wiele stoków w dużych ośrodkach górskich została odpowiednio dopasowana, by spełniać oczekiwania ze strony najmłodszych i ich rodziców. Wybór odpowiedniego miejsca Części osób może się wydawać, że narciarstwo jest sportem zbyt wymagającym, by mogły podejmować się go kilkuletnie dzieci. Rodzice często mają pewne obawy, dotyczące głównie względów związanych z bezpieczeństwem. Radość dziecka na stoku stanowi element, który potrafi całkowicie odmienić tego rodzaju opinie. Dzieci na nartach mogą się doskonale bawić, jednak kluczowym elementem, jest znalezienie dla nich odpowiedniego miejsca, gdzie będą mogły robić to w sposób bezpieczny. Trasy nie mogą być zbyt trudne, ani przesadnie zatłoczone. Najlepiej sprawdzi się stok o małym kącie nachylenia i łagodnym zakończeniu. Trzeba również zwrócić uwagę na rodzaj wyciągu, który będzie umożliwiał maluchowi samodzielny wjazd. Na terenie Polski, funkcjonuje duża ilość ośrodków, dopasowanych do spełniania potrzeb rodzin. Wyposażone są one w odpowiednią infrastrukturę oraz sprzęt. Można tam również znaleźć specjalnie dedykowane dla dzieci szkoły narciarskie, w których pierwsze szlify, będą mogły zdobywać pod okiem doświadczonych instruktorów. Zakopane - z maluchami na narty Gdzie na narty z dziećmi? W przypadku górskiego wyjazdu na narty, nie może zabraknąć stolicy polskich Tatr, czyli Zakopanego. Zakopane posiada stoki dla dzieci, które umożliwiają oddanie się wspaniałej rozrywce. Przy górze Nosal działa ośrodek, który zapewnia najmłodszym bardzo komfortowe warunki. Trasy nie są zbyt wymagające i doskonale nadają się dla osób dopiero rozpoczynających swoją przygodę z narciarstwem. Stoki dla dzieci są tutaj świetnie przygotowane. Na początek świetnie sprawdzi się ośla łączka o długości 145 metrów z wyciągiem talerzykowym. Najłatwiejsza trasa ma zaledwie 33 metry i dysponuje wyciągiem taśmowym, dlatego stanowi dobre rozwiązanie dla najmłodszych. Maluchy mogą również wziąć udział w zajęciach organizowanych przez działającą w tym miejscu szkołę narciarską. To bardzo dobry sposób na poznanie tego sportu pod okiem doświadczonych instruktorów. Program szkolenia dostosowany został do pracy nawet z najmłodszymi dziećmi. Zajęcia w formie zabaw, dostarczą z pewnością wiele radości i niezapomnianych wrażeń. Niezapomniany wyjazd do Szklarskiej Poręby Szklarska Poręba to miejscowość doskonale znana wszystkim miłośnikom gór. Znajduje się tu ogromna ilość tras, lecz nie wszystkie z nich są bardzo wymagające. Można tu również z powodzeniem znaleźć szlaki, które doskonale sprawdzą się dla Twoich dzieci. Szklarska Poręba posiada stoki dla dzieci, które sprawdzą się w przypadku osób początkujących. Są to między innymi oświetlony “Puchatek”, o długości 1470 metrów. Z dziećmi można wybrać można także trasę na Hali Szrenickiej. Posiada ona długość 650 metrów. Wyciągi również dostosowane zostały do spełniania potrzeb najmłodszych. Bez problemu można znaleźć w tym miejscu wypożyczalnie sprzętu narciarskiego, gdzie zdobyć można cały niezbędny ekwipunek dla Ciebie i Twojego dziecka. Skorzystać można również z oferty szkółki narciarskiej, gdzie będziesz mieć możliwość pozostawić swoje dziecko pod okiem doświadczonego instruktora. Wisła i Karpacz - tu warto się wybrać Wisła oferuje stoki dla dzieci, które zapewnią świetną zabawę ale również odpowiednie bezpieczeństwo. Znajdująca się tam stacja narciarska Klepki, posiada oślą łączkę stworzoną specjalnie na potrzeby maluchów. Dla trochę starszych, jest również dostępna łagodna, bardzo szeroka oraz wygodna trasa o długości 600 metrów. To doskonałe miejsce na zdobywanie pierwszych narciarskich doświadczeń. Odnajdzie się tu każdy, kto wcześniej nie miał do czynienia z tym sportem. Z małymi dziećmi warto również odwiedzić Karpacz. Karpacz dysponuje ciekawymi stokami dla dzieci, na których dobrze poradzą sobie nawet najmłodsi. W samym sercu Karpacza skorzystać można z wyciągu Bambino-Ski, znajdującego się na niewielkiej górce. Wyciąg porusza się bardzo powoli, dlatego bez problemu korzystać mogą z niego nawet najmniejsze dzieci. Do nauki zjazdów przygotowana została ośla łączka. W Karpaczu znajdziecie także wiele szkół do nauki jazdy na nartach. Zadbaj o rozrywkę swoich dzieci Jeśli zamierzasz spędzać ze swoimi dziećmi czas na stoku, pamiętaj również o udogodnieniach dla najmłodszych w ośrodku noclegowym. Warto, by znajdował się tam kącik dla malucha, w którym znajdą się zabawki i gry rodzinne, umożliwiające ciekawe, wspólne spędzanie czasu w momencie, gdy pogoda uniemożliwi wyjście na narty. Przydadzą się również dodatkowe atrakcje w postaci opieki animatorów, warsztatów lub konkursów. Dzięki temu zyskasz też trochę więcej czasu dla siebie, mogąc oddać się relaksowi. Latem zawsze spędzamy czas aktywnie i na powietrzu. Rower, rolki, hulajnoga i place zabaw to nasza codzienność. Problem zaczął się pojawiać zimą, dzieci roznosi energia, więc trzeba było obmyślić plan na przetrwanie zimy. Pomysł padł na naukę jazdy na nartach. Długo szperałam po internecie w poszukiwaniu informacji od czego zacząć, jak dobrać sprzęt, gdzie pojechać by rozpocząć przygodę z tym sportem zimowym. Nasz wypad okazała się wspaniałym rodzinnym urlopem. Dziele się naszą wiedzą, spostrzeżeniami i polecam kilka fajnych miejsc. Podróż z Gdańska do Szczyrku zajęła nam 6 godzin, to jeszcze całkiem znośna odległość dla dzieci. Wyjechaliśmy około rano, po drodze wystarczył nam jeden przystanek i dotarliśmy na miejsce około Plan był taki, aby wykorzystać najbliższe pięć dni na odpoczynek i naukę jazdy na nartach. Chłopcy nigdy wcześniej nie jeździli na nartach. Zaczynaliśmy więc od zera, nie wiedząc czy dzieciom się spodoba. Ale wyzwanie zostało przez nie chętnie podjęte i jeszcze tego samego dnia moi dzielni chłopcy, ucząc się od podstaw z instruktorem, stawiali pierwsze kroki na nartach. Na początek naszej przygody wybraliśmy stację narciarską Czyrna. Są tu trzy niewielkie stoki oraz wyciąg Bananowy, Skrzat oraz Krasnal – idealne do nauki jazdy (umiarkowanie nachylone, oświetlone i naśnieżane). Dodatkowo znajdziemy tam snowtubing (zjazdy na pontonach) i tor curlingowy. Nocowaliśmy kilka metrów od stoku, więc nie było problemu z dojazdami, a na górki mogliśmy wychodzić kiedy nam pasowało. Na miejscu można wypożyczyć sprzęt oraz skorzystać z lekcji z instruktorami. Relację z nauki jazdy na nartach, oraz stoki które odwiedziliśmy możecie zobaczyć na filmie na końcu postu. Świetnie obrazuje jak chłopcy szybko robili postępy zaczynając na małej górce, a po pięciu dniach już samodzielnie śmigali slalomem z większych stoków. Przy okazji będzie mi bardzo miło jeśli subskrybujesz mój kanał YouTube. Jest tam dużo filmowych inspiracji na wspólny czas z dzieckiem, a nowe już się tworzą. Czy warto korzystać z instruktora nauki jazdy na nartach? Ja uważam, że zdecydowanie tak. Dziecko zupełnie inaczej słucha poleceń i uwag instruktora niż rodzica. My trafiliśmy na wspaniałe osoby z super podejściem do dzieci. Postępy było widać z dnia na dzień. Koszt za godzinę indywidualnej lekcji to 70 zł. Moi synkowie uczyli się w cyklu godzina jazdy rano i godzina popołudniu. Adaś praktycznie od drugiego dnia jeździł już samodzielnie, doskonaląc jedynie umiejętności dzięki bardzo cennym wskazówkom instruktorów. Michałek po trzech dniach odważył się na samodzielne wjeżdżanie wyciągiem i jazdę bez instruktora. W sumie skorzystaliśmy z około 8 godzin nauki, a efekty jakie ona przyniosła świetnie widać na naszym filmie. Warto też wspomnieć, że stoki które odwiedziliśmy również polecali nam instruktorzy, aby stopniować trudność i nie zrazić dzieci zbyt trudnym i wymagającym stokiem. Tak więc w Czyrnej do nauki świetny jest stok z wyciągiem bananowym oraz tuż obok skrzat i krasnal. Po intensywnej nauce z przyjemnością szliśmy na gorącą czekoladę do kawiarni Bieńkula tuż obok stoku. Tu zresztą też mieliśmy swój pierwszy nocleg. Kolejnym miejscem które odwiedziliśmy była Beskid Sport Arena. Tu pojechaliśmy z ciekawości. To piękny nowo otwarty ośrodek sportowo rekreacyjny. Niestety trochę nas rozczarował. Miejsce, które jest przygotowane do nauki dla dzieci w mojej ocenie wymaga już pewnych umiejętności. Wyciąg taśmowy dla najmłodszych jest świetny i bardzo bezpieczny, natomiast jeśli dziecko nie wyhamuje zjeżdżając z górki, a miejsca na to nie przewidziano zbyt wiele, to wpada prosto w siatkę zabezpieczająca za którą stały metalowe barierki. Tak więc chłopcy tylko chwile pozjeżdżali i postanowiliśmy więcej już tam nie wracać. Następnego dnia, za radą naszego instruktora ze Strefy Zimy, wybraliśmy się do ośrodka narciarskiego Klepki w Wiśle Malince. Wspaniały długi i łagodny stok. Miejsce zarówno do nauki dla najmłodszych z krótkim wyciągiem 200m, jak też duży, rodzinny stok, na który wjechać możemy do wyboru wyciągiem talerzykowy lub kanapą. Chłopcy pierwsza godzinę zjeżdżali z instruktorem, aby zapoznać się z nowym miejscem, a po godzinie zjeżdżali już samodzielnie. Adaś dobrze radził sobie na dużym stoku, a Michałek na mniejszym tuż obok. Zdecydowanie fajne godne polecenia miejsce dla rodzin z dziećmi. Znajdziemy tu również punkty gastronomiczne, gdzie można spokojnie zjeść i rozgrzać się oraz spory parking po lewej stronie wyciągu. Kolejne miejsce, które najbardziej spodobało się dzieciom to stok narciarski „Biały Krzyż”, który znajduje się w Szczyrku na malowniczo położonej Przełęczy Salmopolskiej (934 m Znajdziemy tu dwa wyciągi narciarskie: wyciąg orczykowy „Biały Krzyż” – długość trasy ok. 300 m oraz wyciąg talerzykowy „Bartuś” – długość trasy ok. 200 m. Trasy zjazdowe są ratrakowane, oświetlone i dośnieżane. To świetne miejsce dla osób rozpoczynających przygodę z nartami czy snowboardem, jak i tych którzy trochę już stoku znajduje się też górka, gdzie można pozjeżdżać na sankach. Na miejscu jest wypożyczalnia oraz instruktorzy. W przerwie można skorzystać z różnorodnej gastronomi w urokliwych górskich karczmach znajdujących się tuż przy stoku. Co nas najbardziej zachwyciło, to przygotowany specjalnie dla dzieci slalom i małe muldy śnieżne. Chłopcy mogli tu szlifować swoje umiejętności jazdy na nartach w czwartym i piątym dniu naszego pobytu w górach. Dzięki wcześniejszym lekcjom nauki jazdy na nartach, tu chłopcy mogli już jeździć samodzielnie bez instruktora. Niezaprzeczalny urok tego miejsca będziecie mogli zobaczyć pod koniec naszego filmu. Zapraszam na film

ferie rodzinne z nauka jazdy na nartach